Piekło

Jeśli pójdę do piekła, to wiem, jak będzie wyglądało. Żadnych czeluści, żadnych ciemności. Moje piekło będzie halą z blachy, u której wejścia neon Hell napisany będzie czcionką Real. Albo Auchan.

A ja całą wieczność stać będę przed ciągnącym się przez jakiś kilometr regałem z płynami do podłóg. I patrzył tępo, zupełnie jak w minioną sobotę, nie wiedząc, który wybrać. Nie wiedząc, po co mi wybór stu czterdziestu różnych, skoro tylko chcę umyć tę cholerną podłogę. I tracąc do siebie szacunek, gdy przyłapię się na zastanawianiu, czy wolę zapach Fresh Lime czy Morska Bryza.

Wiem też, co w piekle będzie słychać. Żadnych jęków  i zawodzeń, tylko nieskończone „Move like Mick Jagger” zespołu Maroon 5, które bez mojej wiedzy, za to w prezencie, T-Mobile włączył mi w telefonie jako Granie na Czekanie. Przez co znajomi przestraszyli się, że popadłem w chorobę psychiczną. Dość słusznie założywszy, że zdrów na umyśle nie wpadłbym na taki pomysł.

Podejrzewam ponadto, w jakim towarzystwie w piekle się znajdę. Żaden Hitler, Stalin, tylko aktorzy ze specjalnej, wydłużonej kinowej wersji reklamy „Biedronki”, puszczanej mi przed każdym seansem. Ci aktorzy –  zwłaszcza ten, co wcześniej grał faceta gadającego z Wesołym Kostkiem z czekolady Alpen Gold (o Chryste!), oraz ten, co stoi w polu kapusty pekińskiej i tłumaczy, że o to chodzi, by za moje tanie zakupy płaciły kasjerki i upadli drobni sklepikarze – będą w piekle moimi wiernymi towarzyszami. Ze wskazaniem na tego drugiego, który o tej kapuście będzie mi pieprzył przez kolejny milion lat.

Tak będzie wyglądało moje piekło. O ile do niego pójdę, czego pewien nie jestem. Bo to, że piekło istnieje, wiem na pewno. W ostatnim tygodniu trafiłem do niego trzy razy.

Oryginalna wersja felietonu ukazała się 27 lutego w Newsweek Polska. Jest to ostatni felieton napisany dla tego tygodnika.

24 Komentarze

  1. .........
    3 marca 2012

    No wlasnie,moze Te Arabusy z ponizszgo tekstu poprostu bronia sie przed tym pieklem masonskim.

    Odpowiedz
  2. ada
    4 marca 2012

    Witam, bardzo lubię Pana felietony w Newsweeku i każde wydanie zaczynam od ich czytania, stąd pytanie- dlaczego ostatni?

    Odpowiedz
    • michalzaczynski
      4 marca 2012

      Decyzją nowego kierownictwa z Newsweeka znikają wszystkie dotychczasowe felietony. Będą pisali je teraz felietoniści Wprost, m.in. Zbigniew Hołdys i Magda Gessler.

      Odpowiedz
      • ada
        5 marca 2012

        TRAGEDIA. Ciekawe czy nowe kierownictwo wniesie coś pozytywnego…
        Mam nadzieję, że znajdzie się dla Pana miejsce gdzie indziej, a póki co zostaję przy blogu i liczę na kolejne, nie tylko modowe wpisy.

        Odpowiedz
      • Agnieszka
        11 marca 2012

        Dlatego już nie kupuję Newsweeka. Dzięki Bogu za tego bloga!:)

        Odpowiedz
  3. Jacek S. Kłak
    4 marca 2012

    Każdy spotyka swoje piekło parę razy w życiu………………

    Odpowiedz
  4. Agnieszka
    5 marca 2012

    Jakieś opóźnienie mnie dopadło, gdyż dopiero z poniedziałkowym przeglądem prasy, gdzie na moje biurko ląduje również i Newsweek, zauważyłam pewne spustoszenie w felietonistach. Przekartkowanie gazety, o, artykuł o outletach, zaraz do niego wrócę, potem coś o Rosji, coś o Hołdysie, ale zaraz zaraz… GESSLER??
    Panie Michale, Pana felieton był dla mnie tym, od czego zaczynałam (i na czym często kończyłam) lekturę N., więc z dużą przykrością zauważyłam, że nowy wiatr wywiał Pana teksty z tamtejszych łam. Mam jednak ogromną nadzieję, że zaraz otrzyma Pan inną fantastyczną propozycję od gazety, w której będzie Pan mógł szeroko opisywać swoje spostrzeżenia dotyczące mody. Cieszę się jednak, że jakiś czas temu dołączył Pan do Ali Kowalskiej i innych zacnych komentatorów internetowych i nawet przetasowania na głównych stołkach magazynów opinii nie odetną Pana od czytelników.

    Do których nadal z przyjemnością będę się zaliczać 🙂

    Odpowiedz
  5. Słomka
    5 marca 2012

    Co za bzdura! Płaciłam 5 zł tygodniowo za Pana felieton! Czy naprawdę Lis musi wszędzie włazić?! Mam go już nawet w lodówce! To taka Doda-Elektroda polityki. A Gessler?! To nie ta gazeta.. na miłość Boską. Ludzi już całkiem pogięło. Miałam iść po Newsweeka dziś, ale z tego co widzę będę miała w marcu oszczędności -> 20 zł. Tylko za to można Lisowi podziękować.
    Dobrze, że trafiłam na tego bloga.

    Odpowiedz
    • MichalMarczewski
      7 marca 2012

      Tomasz Lis nie jest redaktorem naczelnym Newsweek od co najmniej dwóch numerów- proszę psy wieszać na ludziach przynajmniej podstawowe informacje o samych zainteresowanych :)….

      Odpowiedz
  6. Pijotr S.
    5 marca 2012

    Wchodzę do kiosku, wyjmuję 5zł, kupuję Newsweeka. Przeglądam. Coś mi się nie zgasza i już żałuję że nie kupiłem sobie piwa za to 5zł albo nie dałem księdzu na ofiarę… Najbardziej lubiłem w tej gazecie właśnie końcówkę ale teraz poczytam sobie Zbynia Hołdysa znaczy się przepraszam polskiego Erica Claptona. Dział „styl życia” został okrojony do 2 artykułów- no cudnie wręcz bajkowo. I ta okładka „nie zabijacie nas”- ach jaka wymowna i taka inspirująca, że aż się chce zabić ten tygodnik. Chyba zacznę kupować „Gościa Niedzielnego” :/

    Odpowiedz
  7. jujka
    6 marca 2012

    Jeśli chodzi o piekło to znalazłam się w nim otwierając ostatniego newsweeka i szukając rubryki od której zawsze zaczynałam jego lekturę – to znaczy pańskiego felietonu -z przerażeniem obserwowałam teleportację osób piszących wcześniej na łamach wprost, zmianę szaty graficznej, redaktora naczelnego…powinni od razu zmienić nazwę na „wprost bis”. Zrozumiałam, że newsweeka, który co tydzień mi towarzyszył już nie ma. Co teraz będzie? Co ja będę czytać? Strzał w stopę-tak się to zjawisko nazywa i tak się traci czytelników…

    Odpowiedz
  8. bartek812
    6 marca 2012

    Pana felietony oraz Tomasz Jastruna były powodem, dla którego kupowałem tygodnik „Newsweek”. Bardzo mi przykro, że nie będzie mi dane czytać Pana niezwykle celnych i ironicznych tekstów. Mam nadzieję, że szybko gdzieś się Pan pojawi. Dziękuję i trzymam kciuki za Pana!

    Odpowiedz
  9. mm
    6 marca 2012

    Gessler, Meller, Hołdys za Pana… żenada :/
    duże zmiany w gazecie i już inaczej się czyta – gorzej
    pozdrawiam 🙂

    Odpowiedz
  10. MichalMarczewski
    7 marca 2012

    Ale jest jakaś propozycja pisania na papier ?

    Odpowiedz
  11. endżi
    8 marca 2012

    ostatnie wydanie newsweeka, które kupiłam.

    Odpowiedz
  12. rnr
    10 marca 2012

    Szczęśliwym, że znalazłem ten blog, ogromnie Pana felietonu w Newsweeku brakuje.

    Czyż czytelnicy Newsweeka nie kupowaliby Wprost gdyby chcieli czytać Gessler czy Hołdysa? Dziwna logika, ja w to nie wchodzę.

    Pozdrowienia dla Pana Michała!

    Odpowiedz
  13. Romako
    18 marca 2012

    Pani Michale, dołączam się do grona osób wielce rozczarowanych ( nie użyję niecenzuralnego słowa) faktem, że Pana świetne teksty nie będą pojawiac się juz w Newsweeku. Cieszę się bardzo, że jest oto ten blog i nie zostanę odcieta od tej ironii i bardzo trafnych opinii o świecie, które Pan Nam serwował.

    Odpowiedz

Odpowiedz do rnr

Anuluj odpowiedź