Gwiazdy na pokazach mody

Moda | 17 marca 2012 | 13 komentarzy

Największą wygraną tegorocznej gali dyplomowej MSKPU okazała się, drodzy państwo, Klaudia Halejcio! Oklaski! Aktorka znana z seriali „Przepis na życie” oraz „Rezydencja” w zgrabnych rurkach z nadrukiem imitującym skórę węża pokonała Beatę Sadurską, byłą partnerkę Michała Koterskiego, która z modnym warkoczem i interesującą kopertówką zajęła ostatecznie drugie miejsce. Ale dosłownie o włos, bo i ją fotoreporterzy tłumnie oblegli i zapamiętale, zdaje się, że przez godzinę fotografowali.

Trzecie miejsce medalowe w zasadzie jest nie do rozstrzygnięcia, bo sporo uwagi, komentarzy i pochlebnych głosów zebrały Małgorzata Lewińska („Lokatorzy”) w gorsecie oraz Małgorzata Ostrowska Królikowska („Klan”) w czarnych koronkach. Wszystkim zwyciężczyniom najszczersze gratulacje.

A więc impreza się udała. „Gwiazdy na pokazie mody MSKPU – która wyglądała najlepiej?” – napisał portal Fleszstyle.pl i tym samym cel został osiągnięty.

Świetnie. Tylko po co? Nie mam nic przeciwko znanym osobom na pokazach mody, tylko czy naprawdę wszystko musi być im podporządkowane? Czy nowe szpilki Joanny Horodyńskiej rzeczywiście są ważniejsze od nowej kolekcji Paprockiego & Brzozowskiego, a makijaż Nataszy Urbańskiej ciekawszy od kolekcji Łukasza Jemioła?

Celebrytyzacja pokazów mody to, oczywiście, nic nowego. Na Zachodzie gwiazdy są klientkami (ewentualnie muzami) kreatorów. W Polsce zaś owa celebrytyzacja wynika ze słusznego poniekąd przekonania, że brak gwiazd na pokazie nie może skutkować niczym innym niż jego ignorancją ze strony mediów. Nie ma celebrytów – nie ma relacji. Nie ma relacji – nie ma sponsorów.

Dlatego gwiazdy są głównymi rozgrywającymi w świecie warszawskich pokazów. Doda jeszcze nie przyszła? Trudno, opóźnimy pokaz o półtorej godziny. To przecież ona jest tu ważna, a nie jacyś goście, jacyś dziennikarze, jakaś kolekcja.

Naturalnie, gwiazdy o tym wiedzą i chętnie to wykorzystują. Kiedyś na pokaz Gosi Baczyńskiej, gdy zgasło światło, a modelki wkraczały właśnie na wybieg, w ostatniej chwili wpadła Katarzyna Figura. Pokaz de facto wstrzymano, bo aktorka uznała za stosowne oprzeć się o (wysoki) wybieg i przez kilka ładnych minut blokować pokaz, pozując fotografom.

Za swoistą dezynwolturę celebrytów często winę ponoszą jednak sami projektanci, którzy zatrudniają gwiazdy w roli modeli. Po co Natalii Jaroszewskiej na wybiegu Daria Widawska – Bóg raczy wiedzieć. Nawet jeśli aktorka jest ładna, pokonała groźną chorobę, pomaga dzieciom itd., wygląda to cokolwiek niepoważnie. Wystarczy, by Widawska siedziała w pierwszym rzędzie, a o pokazie i tak napisałaby „Viva”, czy „Party”.

Ale po co „Party” MSKPU? Czy o taki rozgłos chodzi? Czy stąd ta rozpaczliwa w sumie decyzja o zaproszeniu celebrytów, zatrudnieniu w roli konferansjerów prezenterów telewizyjnych i zorganizowanie after party w bądź co bądź nie słynącym z wyrafinowanego gustu klubie Platinium? Przynajmniej szkoła projektowania mogłaby to sobie darować. I jako jedna z ostatnich pokazać, że chodzi jej o modę, a nie o słaby lans. I tylko szkoda projektantów. Zrobili całkiem niezłe kolekcje.

13 Komentarze

  1. modologia
    17 marca 2012

    No to liczę na to, że następny wpis będzie o tych niezłych kolekcjach, bo apetytu Pan narobił i co? I skończyło się na pisaniu o celebryt/k/ach 😉 I proszę nie pisać, że na apetyt najlepiej robi polewka orzechowa 😉

    Odpowiedz
    • michalzaczynski
      18 marca 2012

      Następny wpis nie będzie o tych kolekcjach, bo ewidentnie nie o to mskpu chodzi. a polewka orzechowa swoją drogą świetna

      Odpowiedz
      • alderman
        18 marca 2012

        mskpu może nie, ale Panu chyba powinno? 🙂
        ja też bym się chętnie czegoś o nich dowiedział, zwłaszcza że do tej pory niewiele słyszałem o tej placówce i jej studentach. Anything interesting?

        sam wpis bardzo słuszny. swoją drogą, szkoda że socjologia mody ciągle jest u nas niezbyt docenianą naukowo dziedziną. Pan by się świetnie nadawał do prowadzenia takich zajęć

        Odpowiedz
  2. Ano
    17 marca 2012

    Czy Pan Michał konsultował ten tekst ze swoim nowym pracodawcą, jakim jest konkurencyjna szkoła mody?
    A fe Panie Michale !

    Odpowiedz
  3. modologia
    18 marca 2012

    @Michał Zaczyński: szkoda, że nie będzie o kolekcjach. A co do zupy: przepis jest ciekawy, tylko ja nie bardzo mogę jeść orzechy włoskie. Da się ją zrobić na laskowych?

    Odpowiedz
  4. Frenja
    18 marca 2012

    Bez względu na to czy prawdą jest zatrudnienie autora w konkurencyjnej szkole mody czy nie (nie wnikam), nie zmienia to faktu, iż pokazy mody niebezpiecznie kręcą się wokół celebrytów, a nie odwrotnie, jak nakazywałaby logika. Co gorsza, pokazy zdają się w ogóle celebrytów nie interesować. Widać to szczególnie podczas łódzkiego tygodnia mody, gdzie na wcale nie gorsze pokazy mniej znanych projektantów rozpoczynające się ok 14-15 przychodzi garstka naprawdę interesujących się modą napaleńców, podczas gdy wystylizowani celebryci tłumnie zjawiają się jedynie na ostatnich pokazach wieczoru, ponieważ wówczas zobaczyć mogą kolekcje już uznanych, których ktoś kiedyś nazwał „zdolnym projektantem”.

    Odpowiedz
    • michalzaczynski
      18 marca 2012

      Uczelnia, w której wykładam (trzeci rok, swoją drogą), czyli Via Moda jest szkołą menedżmentu; nie uczy projektowania mody, nie organizuje gal dyplomowych. Nie jest więc konkurencją.

      Odpowiedz
  5. Małgorzata C.
    19 marca 2012

    Faktycznie, bardzo udane te kolekcje. Żeby je zobaczyć musiałam je wygooglować, ale polecam zainteresowanym wejście na stronę szkoły, gdzie jest ciut więcej.
    https://www.mskpu.com.pl/aktualnosci/Pokaz-Dyplomowy-MSKPU-2012–relacja/
    Dobry blog, będę częściej.

    Odpowiedz
  6. ...........
    20 marca 2012

    Rzeczywiscie kolejny magazyn pt ,,Party,,. Moze trzeba sie zastanowic kto czy co powinno demonstroac mode? No modelki czy modele niby ,ale przeciez moda i modeling wyplukuje tym dzieciom rozum a co gorsza mozna sie wpakowac naprawde w klopoty.Warto sobie przesledzic kariere np Karen Mulder !!!! Wszyscy wzdychaja na jej widok ,ale czy naprawde jest tak jak pokazuja ja media?

    Odpowiedz

Dodaj komentarz