„Kontrast, jakość, umiar”. Sekrety stylu Patrycji Cierockiej.

Jak dobrze wyglądać? Dziś pytam o to szefową artystyczną Patrizii Aryton. W bonusie sesja najnowszej kolekcji marki.

Cenię od lat. Zarówno markę Patrizia Aryton, jak i jej szefową artystyczną Patrycję Cierocką. W firmie bywałem nie raz: tak w biurze projektowym, by obejrzeć sample nowych kolekcji czy ogólnie, pracę nad nowymi modelami, jak i w magazynach tkanin, w pomieszczeniach z dodatkami (to wcale nie brzmi nudno; dość wspomnieć, że nici trzymane są w specjalnej lodówce!) oraz na hali produkcyjnej. Poznałem panie krawcowe, krojcze, konstruktorki, specjalistki każdego etapu materializowania się produktów marki, w tym flagowych płaszczy i żakietów. Tam wiedzą, co to jakość i fach.

Odnośnie zaś samej szefowej – jej szyk i filozofia mody słusznie zdobyły pokaźne grono admiratorek na Instagramie (zobacz TU). Patrycja jest też jedną z najlepiej ubranych kobiet, jakie znam. Stąd poprosiłem ją, by podzieliła się z wami swoimi zasadami stylu. Co lubi? Jak dobiera elementy garderoby, kolory, fasony? Przeczytajcie jej dziesięć sugestii dobrego wyglądu. Towarzyszą im sesja kolekcji na wiosnę i lato oraz najnowsza kampania marki – Pokolenia.

Patrycja Cierocka

1. W stylizacji lubię kontrast. Na przykład, łącząc garnitur ze sportowym albo – ogólnie – modnym obuwiem, bo to mogą być mule z mocniejszym noskiem, baletki, które powróciły i wprowadziliśmy je do kolekcji albo trampki na wysokiej podeszwie, które z mody młodzieżowej przeszły do klasycznej. 

Ów kontrast może wynikać też ze stylizacji konkretnych elementów stroju. Choćby podciąganie mankietów. To detal, który dla wielu kobiet jest nowością. „Naprawdę? To jest stylowe?”, pytają mnie. Jest! Podobnie jak założenie T-shirtu czy niezapinanie żakietu. W niektórych modelach Patrizii Aryton celowo nie robimy dziurki na guzik. Wtedy sylwetka, moim zdaniem, lepiej wygląda, bo pojawiają się pionowe linie które ją wysmuklają. To podoba się też naszym klientkom. Po pandemii żakiet stał się ich ulubionym elementem garderoby i jest drugim, po płaszczach, najpopularniejszym w naszych kolekcjach. 

Patrycja Cierocka

2. Cenię naturalność. Ważne, by nie przerysowywać wyglądu. Istotna jest lekkość samej postaci, bez mocnego makijażu, by włosy nie były zbytnio ułożone… Kiedyś – nie bez racji – uważano, że Polki o wiele bardziej stroją się do pracy niż kobiety w Europie zachodniej. Fakt, ale takie Włoszki, na przykład, miały wieczorną passeggiatę, na którą mogły się wystylizować, a w Polsce nie było kultury wychodzenia, dlatego wybiegiem było biuro. Dziś jest inaczej, życie wieczorne kwitnie, stąd w pracy makijaż jest lżejszy. I słusznie.

3. Ograniczam kolory. Im mniej, tym lepiej. Bazuję na trzech; w pracy nie mogą mnie rozpraszać. Monochromatyczna czerń lub kamel z czarnym małym akcentem podkreślają szlachetność ubrań. Gdy nie ma walki kolorów o uwagę, mocniej uwypuklona jest jakość tkaniny i wykończenia.

4. Uzupełniam szafę. W każdym sezonie kupuję coś, co pasuje do pozostałych moich ubrań. Nie tworzę co pół roku wizerunku od początku, dzięki czemu nie mogę później powiedzieć, że „nie mam co na siebie włożyć”. 

5. Unikam syntetyków. Z wyjątkiem może spódnicy plisowanej i rzeczy z domieszką poliamidu, bo wtedy łatwiej się je prasuje.

6. Unikam też bawełny w spodniach dzianinowych. Choćby w dresach, które natychmiast się wypychają, co czyni ich założenie jednorazowym.  

7. Lubię lny. Mogę w nich chodzić non stop przez cztery ciepłe miesiące i zupełnie nie przeszkadzają mi naturalne zagniecenia. To dla mnie wręcz esencja stylu i nonszalancji w sezonie letniem. 

8. Nie noszę do pracy dzianin. W miejskiej stylizacji każdego dnia zakładam garnitur, względnie kombinezon. One pasują do mojego stanowiska w przeciwieństwie do swetra, który obniża rangę stroju. Nazywam go wręcz „sweterkiem” – wcale nie czule. Wolę ubrać się nieco „ponad okazję”, zwłaszcza że często noszę sportowe buty. Mamy  przecież 2023 rok i nie trzeba się zmuszać do noszenia szpilek czy innych sztywnych butów. Jeśli jednak już sięgam po sweter, to postępuję odwrotnie: dobieram skórzane, dobre buty, skórzaną it bag i cygaretki, by był on był jedynym elementem mody casualowej. Do tego robię solidniejszy makijaż i układam włosy. 

9. Jeśli sięgam po dżinsy, to nigdy nie zakładam do nich sportowych butów, tylko formalne. Do tego koszula jedwabna i marynarka.  Dżinsy trzeba umieć wystylizować. Wcale nie są tak łatwe, jak się wydaje.

Patrycja Cierocka

10. Czerń wymaga wyjątkowej jakości, inaczej wygląda smętnie. Nie łączę jej też z mocnymi barwami, bo daje to na ogół koszmarny efekt. Wbrew pozorom ten kolor naprawdę jest wymagający.

Moje, męskie spojrzenie na modę, będące jednocześnie najpopularniejszym wpisem 2022r na blogu (plus w wersji mówionej, w podkaście TU) przeczytacie TUTAJ.

A fenomenalną, jubileuszową rozmowę z właścicielami marki (i rodzicami Patrycji) pt. „Raport z linii frontu” znajdziecie TU!

Zdjęcia: Marcin Biedroń/ Make-up: Vanessa Sanchez/ Modelka: Silvia Ivys Hair/ Produkcja: Monika Biedroń, a12 pictures

Słuchajcie moich podcastów <TU>, komentarze czytajcie na Facebooku <KLIK>, a ładne rzeczy, ładne miejsca i ładne stories oglądajcie na Instagramie <KLIK>.

Dodaj komentarz