„Nadwiślański świt”. Relacja z fashion weeku plus kampanie Serafina Andrzejaka i Jakuba Suchary premierowo na moim blogu.

Nadwiślański Fashion Week narodził się z beznadziei pandemicznego lockdownu w 2020 roku, z marazmu i nudy tamtych długich i smętnych miesięcy. Wyrósł na całkiem pokaźną – i żywotną – imprezę.

– Zawsze chciałam urządzić pokaz w Sandomierzu, którego rynek na takie wydarzenia jest wprost stworzony. Pandemia uświadomiła, jak bardzo potrzebujemy kontaktu z ludźmi, a że nic tak nie łączy, co kultura, obmyśliłam plan imprezy i poszłam z nim do Katarzyny Knap Sawickiej, naczelnik wydziału promocji miasta. Spodobało się jej i w jeden miesiąc spontanicznie stworzyliśmy Sandomierz Fashion Street. Inni projektanci też błyskawicznie włączyli się w tę inicjatywę, a wkrótce i miasta – wspomina pomysłodawczyni i szefowa imprezy Justyna Gamoń Wesołowska.

Skutecznie. Już w pierwszej edycji na jej propozycję przystały Stalowa Wola, Tarnobrzeg, Nisko, z czasem Baranów Sandomierski, Gorzyce i – w tym roku – Nowa Dęba.

Nadwiślański Tydzień Mody – bo impreza szybko zmieniła nazwę na adekwatniejszą – to pokazy, ale i spotkania, warsztaty i debaty na temat regionu, wspierania lokalnej, w tym ludowej, kultury, tożsamości i twórczości.

Misją Justyny, absolwentki krakowskiej SAPU, jest przybliżenie kultury Lasowiaków, nacji zamieszkujących od XIV w. tereny Puszczy Sandomierskiej. Stąd także i w jej kolekcjach sporo motywów tradycyjnych strojów, często wykonywanych niegdyś z lnu lub konopi i zdobionych czerwonymi bądź czarnymi haftami.

Ale nie tylko lokalnym folkiem impreza stoi. Serafin Andrzejak pokazał kolekcję na wiosnę i lato 2024, w której połączył styl lat 80. z innowacyjnymi materiałami z recyklingu i dekonstrukcją tradycyjnych form.

Kurtki i marynarki o prostych formach z zaznaczonymi ramionami, stanowią serce kolekcji. Te wyraziste sylwetki odzwierciedlają charakterystyczne linie lat 80. Wybór czerni jako dominującego koloru jest moim powrotem do korzeni. Kurtki wykonane z różnych materiałów, takich jak wełna, jeans oraz skóra tworzą harmonię między klasycznym a współczesnym charakterem. Jeansy w kolekcji są wyjątkowe dzięki wplecionym elementom wzorów tatuaży plemiennych z wysp Borneo.

Jako podstawowego materiału użyłem ciemnego jeansu, by podkreślić kontrast między detalem tatuażu a ciemnym odcieniem tkaniny. Wykorzystując srebrzysty jedwab połączony z lureksem chciałem wnieść do kolekcji element futurystycznej elegancji, który stanowi kontrast dla głębokiej czerni i ciężkich tkanin.

Projektant użył też rybiej skóry pozyskanej z recyklingu, jako elementu ozdobnego. To skóra z okonia morskiego oraz skóra z węgorza, specjalnie przygotowane i nałożone na elastyczną bazę, by tworzyły bogatą fakturę.

Na Nadwiślański Tydzień Mody przyciągają go, jak mówi, „wspomnienia i ludzie”. – Coroczna tradycja tego wydarzenia motywuje mnie do pracy nad nowymi kolekcjami – przyznaje Serafin. 

Jakub Suchara, dla odmiany, przyjeżdża do Sandomierza, bo „projektuje ubrania dla mężczyzn, a NFW jest dobrą okazją, by pokazać swoje rzeczy nie tylko zaproszonym gościom, którzy często mają styczność z modą, lecz także przypadkowo przechodzącym mężczyznom, którzy w innych okolicznościach pewnie by na jego pokaz nie trafili”.

Kolekcję „Rojber” zadedykował młodym „synkom”. Tj. po śląsku chłopakom. Inspiracją do jej stworzenia było eklektyczne spektrum Śląska. Zestawiłem w niej rustykalny charakter regionu z brutalnością jego industrializacji. Zaprojektowana w duchu zero waste, łączy w sobie najnowsze trendy, osobliwy ton oraz tradycyjne motywy.

Na Nadwiślańskim Fashion Weeku pokazali się także m.in. Ewa Zbaraszewska, Gabriela Nowak, Klaudia Klimas i Ania Szczygieł:

Głównym partnerem Nadwiślańskiego Tygodnia Mody jest Województwo Podkarpackie. Imprezę wspierają też m.in. Zamek w Baranowie Sandomierskim i miasto Sandomierz.

Zdjęcia: Mariusz Dyszlewski www.mdyszlewski.pl, Roman Śmiechowski. Sesja Serafina Andrzejaka: Daniel Gryszke. Sesja Jakuba Suchary: Tomasz Szwangruber.

Słuchaj moich podcastów <TU>, komentarze czytaj na Facebooku <KLIK>, a ładne rzeczy, ładne miejsca i ładne stories oglądaj na Instagramie <KLIK>.