Maja Ostaszewska w nowej kampanii Patrizii Aryton. Premierowo na moim blogu.

Dziś premiera!, Moda | 6 sierpnia 2025 | Jeden komentarz

„Moje stylizacje są formą, jaką komunikuję się ze światem. To rodzaj języka, dzięki któremu mogę wyrażać siebie i podkreślać swój charakter bez używania jakichkolwiek słów”, mówi Maja Ostaszewska.

Aktorka właśnie została ambasadorką kolekcji marki Patrizia Aryton na nadchodzącą jesień i zimę. Nie trzeba jej przedstawiać ani odbiorcom teatru i kina, ani fanom mody. Uwielbiana za wybitne role w jednych z najważniejszych spektakli teatralnych tego wieku („Anioły w Ameryce”, „(A)pollonia” czy chyba moje ulubione „Krum” i „Wyjeżdżamy”, dla przykładu – wszystkie Krzysztofa Warlikowskiego; wcześniej – „Magnetyzm serca” Grzegorza Jarzyny), w najlepszych filmach (vide „Body/Ciało” Małgorzaty Szumowskiej czy „Zielona granica” Agnieszki Holland), kasowych komediach (trzecia część błyskotliwych „Teściów” za miesiąc w kinach) i serialach, znana jest z wyrazistego – i wyrafinowanego – stylu. Jest spójny i ponadczasowy. Jak przystało na osobowość.

Ale to nie wszystkie powody, dla których właśnie Maja Ostaszewska zdobi kampanię kultowej marki. „Jest niezależna. Bezkompromisowa w swoich opiniach, samodzielna, pewna siebie. Imponuje nam, że nie boi się mówić, jak widzi świat”, tłumaczy Patrycja Cierocka, dyrektorka artystyczna i szefowa Patrizii Aryton.

Fakt, Ostaszewska głośno protestuje przeciw łamaniu praw człowieka, praw zwierząt i – ogólnie – niegodziwościom tych, którzy chcą innym organizować życie, czytaj: ograniczać wolność. 

Czy klientki brandu podzielają tę postawę? – Tak; samostanowienie Mai jest rzeczą absolutnie fascynującą; uważam, że nasze klientki też takie są – mówi Cierocka.

Na dowód przytacza niedawna badania. Klientkom marki zadawano pytania („Dziś kluczowe jest rozumienie klienta i podążanie z nim, a nie za nim”, opowiada mi Patrycja Cierocka) dotyczące wartości, jakimi kierują się w życiu, w tym o wadze indywidualności. „Stąd wiemy, że ubieramy świadome siebie kobiety, które wiedzą kim są i czego chcą”.

To przekłada się, co zrozumiałe, na ich wygląd. Może nie są – jak mówi Patrycja Cierocka – tak odważne w stylu ubierania się, co w swoich wypowiedziach, są jednak dumne z tego, co osiągnęły i nie potrzebują ostentacji.

Obrazowo wyjaśnia: „Nie muszą już nosić złotych guzików i cekinów, bo nie muszą niczego udowadniać; a jeżeli założą te cekiny, to połączą je w taki sposób, że będzie to casualowe i swobodne. Dla mnie Maja jest właśnie taką osobą: jej styl wyraża to, kim jest; nie musi się przebierać, jej styl jest wiarygodny i jakościowy”.

Hity jesienno-zimowej kolekcji? Zdaniem Patrycji Cierockiej to paleta kolorystyczna od zieleni po brąz, łączenie barw i odcieni pozornie niepasujących do siebie, no i tkaniny; w tym baby suri alpaka – unikatowa, „nie mająca niemal nic ze zwykłą alpaką wspólnego”, w Polsce praktycznie nieosiągalna. 

Zdjęcia: Mateusz Stankiewicz/ stylizacje: Iga Kowalska/ make-up: Sylwia Rakowska/ włosy: Daniel Gryszke

Słuchajcie moich podcastów <TU>, komentarze czytajcie na Facebooku <KLIK>, a ładne rzeczy, ładne miejsca i ładne stories oglądajcie na Instagramie <KLIK>.

1 Komentarz

  1. Kama3311
    6 sierpnia 2025

    Perfekcja, klasa, styl, elegancja.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz