Gwatemala Express. Premierowo nowa kolekcja Anny Orskiej. Tylko u mnie.
Ania Orska. Wiadomo, twórczyni kultowa. Gości z premierą na tym blogu nie pierwszy raz. Zawsze ku mojej radości. Dziś – kolekcja „Guatemala” i jadeit, niegdyś święty kamień Majów, w roli głównej.
Kolekcja śliczna. Zaskakująco, jak na źródła i inspiracje, minimalistyczna i nowoczesna. Towarzyszą jej bransoletki z tkanin ręcznie tworzonych przez kobiety rdzennej grupy etnicznej K’iche’ (jeden z ludów Majów; szczyt swojej potęgi i wpływów osiągnął ok. 950–1539 n.e.; dziś żyje ich ok. 1,6 miliona, w drugiej połowie XX wieku okrutnie prześladowani przez gwatemalskie rządy wojskowe; wiadomo – Orska nie idzie tam, gdzie łatwo) oraz kimona uszyte z materiałów z miasta Chichicastenango.

Dla Orskiej Gwatemala to kraj, który mówi kolorem. Jak zwykle, szukała tradycyjnych technik i materiałów. Znalazła w warsztacie mistrza Stanislavo, który od dziesięcioleci w przydomowej pracowni z surowych, nieregularnych jadeitów wydobywa blask i barwę.
A konkretnie – jak mówi mi Ania – z wielkich szarych brył tradycyjnymi metodami odsłania najpiękniejsze odcienie i formuje najpiękniejsze kształty.
Stanislavo samodzielnie wyszlifował kamienie, które stały się sercem kolekcji Guatemala. Prace nad ich doborem i obróbką trwały dokładnie rok.

Jadeit – najczęściej lśniąco-zielony, przeświecający lub przezroczysty; bardzo rzadko tworzy dobrze wykształcone kryształy – pojawia się w tej kolekcji nieprzypadkowo. W kulturze tego środkowoamerykańskiego kraju jest amuletem, totemem, znakiem równowagi pomiędzy ciałem i duchem, między światem ludzi a tym, co niepojęte.
Mimo tego mistycyzmu (a może dzięki niemu?) efektem są proste, geometryczne formy: pierścionki, kolczyki, naszyjniki i bransolety, które łączą współczesny design z duchem rzemiosła.


Tkaniny to oddzielna kwestia. W misternych splotach i nieprzypadkowych kolorach kobiety K’iche’ utrwalają opowieści o miejscu, z którego pochodzą. Są – jak relacjonuje Ania – językiem, którym mówią do świata.
By podkreślić ich wyjątkową rolę w kulturze Gwatemali, kompanem biżuterii z jadeitem są limitowane bransoletki. Powstały z pasów tkanych ręcznie przez lokalne rzemieślniczki w górskich rejonach tego kraju. Co ciekawe, naturalnie barwione nici stworzyły materiał, który niegdyś stanowił ważny element stroju Majek. Pasy służyły bowiem kobietom do owijania talii, by utrzymać huipil — tradycyjną bluzkę — oraz spódnicę. W kolekcji Orskiej każda bransoletka jest unikatowa, różni się detalami i kolorem, pochodząc z innego fragmentu oryginalnej tkaniny.


Kolekcję Guatemala uzupełnia limitowana linia kimon, które powstały z materiałów przywiezionych z miasta Chichicastenango. „Te kimona uszyliśmy w Polsce. Ozdobiliśmy je kolorową podszewką wykorzystaną w duchu less waste. Propozycje w kontrastowych odcieniach fuksji, zieleni i błękitów stworzyliśmy dla tych, którzy lubią iść pod prąd. To sprzeciw wobec monotonii”, mówi Ania.
Moją rozmowę z nią w talk show Elle Essence możecie obejrzeć TU. A biżuterię Ani kupić TU.













Słuchajcie moich podcastów <TU>, komentarze czytajcie na Facebooku <KLIK>, a ładne rzeczy, ładne miejsca i ładne stories oglądajcie na Instagramie <KLIK>.