I’m biedny and I know it
I wpadłem w szok. Najwyraźniej przez osmozę wtargnęła w moją głowę wiedza, które sukienki są ładne, a które brzydkie…
„Pewnego dnia, gdy pracowałem w redakcji jako fotoedytor, przeglądałem zdjęcia znanej kobiety. Zobaczyłem jedno, na którym miała brzydką sukienkę. Powiedziałem wtedy do siebie na głos „o kurwa, co za brzydka sukienka”. I wpadłem w szok. Najwyraźniej przez osmozę wtargnęła w moją głowę wiedza, które sukienki są ładne, a które brzydkie. Innego dnia poszedłem na performance do Zachęty, na którym performer zrzucał z siebie ubranie. Kiedy został w samych (bardzo brzydkich) gaciach, nie mogłem oderwać od nich wzroku. Idea performance’u zeszła na plan dalszy, a mnie zostawiła z pytaniem, czy ewidentna brzydota tych gaci jest częścią pracy, czy wyszła przypadkiem. I czasem miewam podobne dylematy…”.
Tako odrzekł, spytany przeze mnie, jak postrzega modę Paweł Żukowski. Przed państwem, w prezencie na halloween, jego rysunki:
Paweł Żukowski (https://www.pawelzukowski.com), rocznik 1979, artysta urodzony i pracujący w Warszawie. Po skończeniu z trudem studiów na SGH, porzucił karierę w korporacjach medialnych i przeniósł się do Poznania, żeby skończyć studia na tamtejszym ASP. Miał dwie solowe wystawy, kilkanaście grupowych, czasem też kuratoruje cudze. Jego prace znajdują się w wielu prywatnych kolekcjach (bo były ładne i tanie). Obecnie pracuje nad projektem poświęconym ikonom oraz freskom Giotta.
Fot.: Grażyna Saniuk