Blanca Miró x Reserved. Kulisy powstawania kolekcji.
Eklektyczna, nieoczywista. Z werwą i sporą dozą surrealistycznego poczucia humoru. Jak na Hiszpanię (i Hiszpankę) przystało. Efekt współpracy projektantów Reserved z wpływową barcelońską it girl i ekspertką mody Blanką Miro aż skrzy energią.
Dlaczego akurat Blanca? I jak wyglądała współpraca?

O kulisach powstawania kolekcji porozmawiałem z jej współautorkami z Reserved – projektantkami Malwiną Czynczyk i Joanną Palmą oraz z menedżerką zespołu produktowego Natalią Szydłowską-Magdziarz i z dyrektorką biura projektowego marki w Warszawie Anną Sołtys.
Zadziałała chemia. Braliśmy pod uwagę kilka głośnych i wpływowych w Europie nazwisk, lecz wśród nich to właśnie Blanca urzekła nas swoim entuzjazmem i otwartością na współpracę. Bardzo spodobał nam się też jej pomysł na kolekcję.
Jaki? Hasłem, od którego wszystko się zaczęło, było „Blanca’s dream vintage wardrobe”, czyli wymarzona garderoba Blanki, miłośniczki stylu vintage. „To takie rzeczy, które zawsze chciałam mieć, ale nigdy nie udało mi się ich nigdzie kupić”, mówiła Blanca podczas inaugurującej kolekcję imprezy w Warszawie.
To rzeczy zarówno ekstrawaganckie, co naturalne, gdy pochodzi się z kraju Dalego, Gaudiego, Picassa czy Almodovara, jak i bardziej stonowane, klasyczne.
Mamy więc barwne poncho, wzorzyste płaszcze, kurtkę inspirowaną strojami narciarskimi retro czy różowy kostium z welurowymi detalami, który jego autorka nazywa „syrenim” z racji charakterystycznego kształtu spódnicy. Dużo tu kolorów, patchworków, aplikacji i stylów. A do tego nawiązujące do klasyki garnitury, dla przykładu.
Jest zatem spontanicznie. I zgodnie z zasadą Blanki dotyczącą stylu. „Nie ubieraj się jak ktoś, kto godzinami zastanawiał się, w co się ubrać”, rzekła proszona o rady przez wydawany we Włoszech, gdzie Blanca – mająca na swoim koncie współpracę między innymi z marką Gucci – jest niezwykle popularna, dziennik „La Repubblica”.
Inna ze wskazówek udzielonych tej gazecie? Nie myśleć o porach roku. „Uważam, że moda nie ma sezonów. Zawsze łączę odzież zimową z letnią, na przykład golf z sandałami, lekką spódnicę z kozakami”, powiedziała Blanca.
Cały proces – od rozpoczęcia współpracy z Blanką po gotową kolekcję – trwał osiem miesięcy.
Najpierw Hiszpanka przedstawiła swoje must have’y, czyli elementy, które koniecznie muszą znaleźć się w kolekcji. Zespół Reserved uzupełnił je swoimi propozycjami – zarówno modelami, jak i nadrukami. Ważnymi, bo kolekcja aż wrze od deseni, motywów graficznych, wzorów geometrycznych.
Podpatrując styl Blanki i to co pokazuje na swoim Instagramie od razu wiedziałyśmy, jakie są jej ulubione wzory.
Jednym z nich była róża, ukochany kwiat Blanki. W toku procesu twórczego róża ciągle zmieniała formę, by ostatecznie przybrać kształt emaliowanej broszki, ale też ozdobić dzianiny.
Przemaglowałyśmy Blankę. By lepiej ją zrozumieć, pytałyśmy o jej dzieciństwo, o to, jaką przeszła drogę, jaki wpływ miał jej wyjazd do Londynu gdy była nastolatką, jak poszukiwała swojego stylu. W efekcie powstał moodboard. Nie miała doń żadnych zastrzeżeń; obwieściła wręcz, że reprezentuje ją w 100 procentach.

Szybko też została ustalona kolorystyka.
Dobrze wyczułyśmy odcienie, co wcale nie jest takie oczywiste, zważywszy, że proces wyboru kolorów – zwłaszcza we współpracach – bywa żmudny i długi.
Część spotkań, co zrozumiałe ze względu na odległość, odbyła się online. To głównie wzajemne konsultacje i wymiana propozycji. Jednak te w sprawie kluczowych punktów w kalendarzu prac, jak wybór projektów, pokazanie prototypów, musiała mieć miejsce osobiście.
Wzory trzeba przecież przymierzyć, dotknąć, poczuć. Nie można było tego zrobić zdalnie, dlatego wybrałyśmy się do Barcelony.
Zespół Reserved myślał o wynajęciu specjalnej przestrzeni lub przynajmniej sali w hotelu, by odpowiednio zaprezentować prototypy, lecz bezpośrednia i prostolinijna z natury Blanca zaprosiła je do własnego, nowego domu.
Kolekcję wybierałyśmy przy jej stole, spędzając u niej cały dzień! Była zachwycona wzorami. Wykrzykiwała „incredibile!” i „I love it”. Współpraca z nią naprawdę była przyjemna. Ona wie czego chce, zna się na modzie i jest świadoma procesu tworzenia kolekcji, co zdecydowanie usprawniło nasza pracę.
Tę wiedzę Blanca wyniosła już z rodzinnego domu (mama – architektka wnętrz, ojciec – entuzjasta zabytkowej motoryzacji), a rozwijała eksplorując latami rynek archiwalnych ubrań i dodatków.
My – z racji, że nie są to rejony, w które często się zapuszczamy – postanowiłyśmy go poznać lepiej. Udałyśmy się do Mediolanu, Florencji i Prato, by w tamtejszych butikach z używaną odzieżą oglądać unikaty z lat 60., 70. czy 80. i lepiej zrozumieć fenomen vintage. W Prato wybierałyśmy też tkaniny do kolekcji. Starałyśmy się, by ich skład był jak najszlachetniejszy.
Dlatego w kolekcji znaleźć można szyte w Polsce płaszcze i swetry z włoskiej wełny, skóry naturalne, w tym zamsz, bawełniane aksamity i sztruksy czy chustę z kultowego jedwabiu z Milanówka.
Rzeczy są dopracowane: od konstrukcji i krawiectwa po detale, jak ręcznie rysowane hafty, plisy, niestandardowe łączenia materiałów (dżins ze skórą czy wełna ze sztucznym futrem) i wykończenia.
Kolekcji towarzyszy surrealistyczna w swoim klimacie sesja wizerunkowa. Autorem zdjęć (i klipu wideo, zobacz TU) jest Dan Beleiu, znany ze współpracy ze światowymi markami i magazynami mody, w Polsce – choćby z sesji Gosi Beli dla „Numero”.
Kolekcja Blanca Miró x Reserved już w sprzedaży w wybranych salonach oraz online.
Modelka: Blanca Miró/ Fotograf i reżyser: Dan Beleiu/ Operator: Nikodem Marek @Papaya/ 1. Asystent fotografa: Emmanuel Owsu-Afram/ 2. Asystent fotografa: Sergi Herman/ Gaffer: Ferran Grau/ Best Boy: Jose Antonio/ Stylista: Michał Koszek @Visual Crafters/ Asystentka stylisty: Leia Gomez/ Make Up: Wilson/ Stylista Włosów: Łukasz Pycior/ Scenografia: Ania Witko/ Asystentka scenografii: Dagmara Stępień, Aleksandra Gara/ Lokalny prod designer: Andy Chevailler. Partnerem wpisu jest Reserved.
Słuchajcie moich podcastów <TU>, komentarze czytajcie na Facebooku <KLIK>, a ładne rzeczy, ładne miejsca i ładne stories oglądajcie na Instagramie <KLIK>.