LA MANIA x Manteco. Premierowo o współpracy marki z włoską legendą recyklingu wełny. Tylko na moim blogu.
Jest szał. Zobaczcie te zdjęcia. Choćby z sortowni: kolory niczym dzieła mistrzów malarstwa. Oglądanie krok po kroku, jak powstają wełny Manteco, to wielka frajda. I w sumie rzadkość, bo nie każda firma chce (względnie: po prostu nie każda może) się tym pochwalić.

Manteco to włoska, renomowana manufaktura. W Toskanii produkuje wełniane tkaniny z recyklingu już od lat 40. Można powiedzieć, że była ekologiczna zanim stało się to modne, bo szanowała środowisko nim ktokolwiek o tym wówczas pomyślał.
Zaczynała od przerabiania starych koców, dzianin, koszul i innych wojskowych ubrań, których nie można było już nosić. W tym czasie sytuacja we Włoszech była tragiczna; kraj – jak wiele w Europie – został zdewastowany przez wojnę, wojskowe tekstylia wykonane jednak były z wysokiej jakości cienkiej wełny czesankowej. Zbyt cennej, by nie spróbować zrobić z niej czegoś nowego.
Założyciel firmy Enzo Anacleto Mantellassi kupił w okolicach Prato częściowo zniszczoną przędzalnię, gdzie stworzył swój własny innowacyjny system podzielony na trzy piętra. Trzecie piętro posłużyło mu za miejsce, gdzie nieposortowane ubrania i koce były dzielone ręcznie według składu i mikronażu, a następnie zrzucane na drugie piętro przez specjalne otwory. Drugie piętro było kolejnym miejscem sortowania, gdzie ubrania dzielono na kolory i odcienie, w celu utworzenia jednorodnych bel. Na pierwszym piętrze zaś odzież i koce zyskiwały nowe życie: były rozdrabniane i przygotowywane do procesu przędzenia.

W ciągu kolejnych dekad zmieniały się technologie, ale kierunek – i proces segregowania wedle barw – pozostał ten sam: świetna wełna z odzysku. Oraz dziewicza, bo i tę Manteco zaczęło przerabiać.
Jest w tej przyjazności środowisku konsekwentne. W ubiegłym roku manufaktura odebrała w Mediolanie nagrodę na corocznej gali Sustainable Fashion Award, współorganizowanej m.in. przez Ellen MacArthur Foundation. Dostała ją za opracowane przez siebie przyjazne środowisku wełny: dziewiczą ReviWool® i MWool®, wełnę nowej generacji pochodzącą z recyklingu. Generują one odpowiednio o 65,6% i 99,2% mniej emisji CO2, zużywając jednocześnie znacznie mniej wody i energii.
Tyle historii; dziś Manteco dostarcza tkaniny dla takich marek jak Ganni, Comme des Garçons, Sandro, Ikks, Pangaia, Arket czy COS. Oraz dla LA MANII.
W kolekcji na obecną jesień LA MANIA wykorzystuje w swoich płaszczach właśnie gęstą i ciepłą wełnę Manteco. Konkretnie w trzech ponadczasowych modelach: ADELINE, TREVOR i ORLANDO.




Czarny płaszcz ADELINE ma długość maxi i podkreśloną talię, inspirowane estetyką wielkiego włoskiego prosperity lat 80. TREVOR i ORLANDO w odcieniach grafitowej szarości wyróżnia z kolei over-size’owy fason i podkreślone ramiona.
Zobaczcie, jak powstawały.
Wełna z recyklingu: kontrola jakości używanych tekstyliów.




…i dział wełen dziewiczych.

Sortowanie.









Recykling mechaniczny. Rozdrabnianie wełny.




Wybór składników.

Opracowywanie przepisu na kolor.


Gręplowanie.


Kontrola koloru finalnego.

Przędzalnia. Wełna z recyklingu.



Przędzalnia. Wełna dziewicza.


Kontrola jakości przędzy.


Snowarka


Tkalnia


Wykańczanie.







I gotowe. A tak wygląda fabryka. Na zewnątrz i w środku:





Partnerem wpisu jest LA MANIA.
Słuchajcie moich podcastów <TU>, komentarze czytajcie na Facebooku <KLIK>, a ładne rzeczy, ładne miejsca i ładne stories oglądajcie na Instagramie <KLIK>.