Z miłości do torebki. Wystawa Fendi w Rzymie – recenzja.
Jaka dobra to wystawa! Mimo że Fendi zaraz stuknie setka i marka mogłaby porwać się na monstrualną ekspozycję – patrz, dla przykładu, młodszy przecież Armani i jego Silos w Mediolanie, nie do przejścia swoją drogą; – jest skromnie. Za to z sensem i godnie.