Thierry Mugler: ostatni showman
Swoją męskość zasłonił tkaniną. Umówmy się: nie musiał, bo i tak była już rozpowszechniona. Jeden z jego pracowników wykradł wcześniej nagie fotki Muglera z laptopa projektanta i wrzucił online. Przynajmniej wg wersji samego „poszkodowanego”, który w rzeczywistości bardziej wstydził się tego, że widniał na zdjęciu w zwykłych prysznicowych klapkach niż że jego całkiem dobrej rozdzielczości nudesy zalały Internet.