Torebka po torebce

Moda | 4 lutego 2012 | 10 komentarzy

Jakie pytanie jest dla snoba najbardziej krępujące?  „Co robisz z torbami po zakupach”. Oczywiście, nie chodzi o siatki po bułkach z piekarni Lubaszka, ale o te, jak to się mawia, modowe.

Ilekroć komuś je zadaję, następuje konsternacja. No bo przyznać, że trzyma się je w domu to trochę obciach. Coś jakby kolekcjonowało się puszki po piwie (sam je zbierałem i ustawiałem na karniszu). A stwierdzić, że się je od razu wyrzuca też słabo. Nikt przecież nie uwierzy, że nie żal pozbywać się efektownych dowodów nie najgorszego skądinąd materialnego statusu. I rozpasania.

Teraz, na przykład, nie wiem, co mam zrobić z torbą David Beckham for H&M. Może – śladem mojego znajomego – zrobić z niej wystawkę w kuchni? On zawiesza na kuchennej ścianie wszystkie torebki z drogich sklepów, co robi mu za tapetę. Może chodzić z nią po mieście? Pewna moja nietuzinkowa znajoma w torebce (po torebce) Chloe zawoziła pościel do magla, wpadając uprzednio na kawę do Między Nami, gdzie – jak to w Między Nami – robiła ona (torebka, nie znajoma) furorę. A może na niej zarobić, wystawiając na Allegro? Choć kokosów nie zbiję – takie chodzą tam za złotówkę. W przeciwieństwie do Korei Południowej. Przeczytałem gdzieś, że Koreanki, by się podlansować w Seulu, płacą aż 23 dolary za sztukę!

Zdezorientowany wrzuciłem w końcu w google hasło: „papierowe torby po zakupach. Co robić?”. Wyskoczyła strona Agrojanas.com.pl. A na niej artykuł pt. „Historia torebek papierowych”. Artykuł nie dał mi, co prawda, żadnych wskazówek, był jednak całkiem pouczający. Jego pierwsze zdanie brzmiało: „Gdzie bylibyśmy bez torebek z papieru?”.

Dalsza część artykułu uświadomiła, że mniej więcej bylibyśmy w dupie. O!

 

 

10 Komentarze

  1. Sylwia
    8 lutego 2012

    Potrzeba matką wynalazków! U mnie „efektowne” torby z grubszego papieru (tudzież cieńszej tektury) służą za pojemniki-segregatory do przechowywania pasków, rękawiczek, apaszek czy też innych szalenie-potrzebnych-elementów-garderoby. Ta po-zakupowa spuścizna doskonale sprawdza się w tej roli, z tym, że pozostaje to tylko do mojej informacji, bo „moje pomysły” chowam głęboko w szafie.
    O! Jednak jedna z tychże toreb wisi na kaloryferze i zasłania niespecjalnie urodziwą plamę na ścianie 😉 Mogę się zatem przyznać do lansu;)

    Odpowiedz
    • michalzaczynski
      8 lutego 2012

      W sumie dobry pomysł, z tymi rękawiczkami, które ciągle gdzieś się gubią!

      Odpowiedz
  2. feco
    8 lutego 2012

    Chyba istnieje w Polsce jakiś sentyment do opakowań, może powstały w okresie błędów i wypaczeń, kiedy to kolorowa reklamówka stanowiła obiekt pożądania:)
    Ja te „yleganckie” też z pietyzmem przechowuję, ale to chyba wynik mojego hopla, że „kiedyś się przyda”. Ale właśnie, do czego?:)

    Odpowiedz
  3. modologia
    9 lutego 2012

    Jeśli takowa torebka jest papierowa, to służy jako kosz na inne papiery i po zapełnieniu idzie do papierowego nieba w postaci kubła na papierowe odpadki pod blokiem. Mój zerowy poziom sentymentów dla „it bag” spowodowane jest brakiem miejsca w blokowym lokum. Proza żywota.

    Odpowiedz
    • Sylwia
      9 lutego 2012

      Oj tam, oj tam – nie proza żywota, tylko recykling, to się chwali;)
      Ja nadal daję „swoim” papierowym torebkom drugie życie i chowam w nich rajstopy;)

      Odpowiedz
  4. Taka Marta
    14 lutego 2012

    Ale w czym tkwi problem, bo nie mogę pojąć bezsensu tego postu?O.o Nie potrzebujesz torby, to ją wyrzucasz. Po co sztucznie popularyzować trend na obnaszanie się po mieście z torbą z H&M`u (!!) albo Chloe?? Nie wierzę, nie wierzę

    Odpowiedz
    • michalzaczynski
      14 lutego 2012

      To, że czegoś nie rozumiesz, nie oznacza jeszcze, że to coś nie ma sensu.

      Odpowiedz
  5. Aleksandra Łukasiewicz
    18 lutego 2012

    Takie torby świetnie się u mnie sprawdzają kiedy idę na jakieś zajęcia malować/rysować – idealnie mieszczą się wszystkie farby i pędzle, a jednocześnie nie ma wielkiego żalu jak się zniszczą.

    Odpowiedz
  6. Chochola ksiezniczka
    27 kwietnia 2012

    ja w swoich noszę posiłki do szkoły/pracy. są sztywne, więc posiłek raczej się nie przewraca, a nawet jeśli to nie muszę takiej torebki prać, zwyczajnie wyrzucam.

    Odpowiedz
  7. praktyczna
    9 maja 2012

    Te torby są świetne. Idealne do segregowania suchych śmieci. Całkiem wytrzymałe i ładne jak na kosz na śmieci 🙂

    Odpowiedz

Odpowiedz do Taka Marta

Anuluj odpowiedź