Święto wiosny. Kolekcja Łukasza Jemioła na wiosnę i lato 2017: recenzja

Moda | 22 marca 2017 | Brak komentarzy

Lubicie lata osiemdziesiąte? Ja też nie. Ale najnowsza kolekcja Łukasza Jemioła weryfikuje te uprzedzenia.

20_LukaszJemiol210317_web_fotFilipOkopny_FashionImages

Niemal rok minął od ostatniego pokazu Łukasza. Jak na projektanta, któremu zdarzały się one (jeśli liczyć te basic ze śp. fashion weeku w Łodzi) nawet co kwartał, najnowszy pokaz jest niczym comeback. W przerwie była Azja Express i bluzy z napisami w kreatywnej angielszczyźnie. Mogło być więc groźnie.

Ale ani niesławny program nie wpłynął na poczucie gustu Jemioła, ani bluzy, noszone – swoją drogą – przez całą show biznesową wierchuszkę, nie zachęciły go do dalszej nowatorskiej eksploracji języków obcych. Kolekcja na obecną wiosnę i lato jest jedną z najlepszych w jego karierze, a widniejący tu i ówdzie napis „Perfect Day” nie wzbudza już u anglistów kontrowersji.

Kolekcja to wdzięczna, jak przystało na pierwszy dzień wiosny, w którym ją zaprezentowano. Jest  lekka i przyjemna. Czy łatwa? Tak, jeśli uwzględnić jej komercyjny potencjał. Ale nie oznacza to, że nieambitna.

Inspiracji i cytatów – mnóstwo. Łukasz lubi mieć u siebie zawsze to, co najmodniejsze. Kolorowe pasy i graficzne desenie w wyrazistych barwach, jak u Proenza Schouler czy Soni Rykiel, koronki, także w geometryczne wzory, jak u Alexandra Mc Queena. Intensywna żółć – choćby Gucci. Męski buduar w wersji wieczorowej (i, oczywiście, damskiej) – Lanvin. No i szaleństwo interpretacji męskich koszul, znane m.in. dzięki Alexandrowi Wangowi czy Balenciadze, a z polskich projektantów m.in. za sprawą MMC. Zgranie kolekcji i nadanie jej oryginalnego, indywidualnego rysu, to już, oczywiście, zasługa Łukasza i jego dobrego smaku.

Wyróżniają się – znów nie nowina w przypadku Jemioła – świetne tkaniny i surowce. Wiele z nich pochodzi z fabryk i manufaktur szykujących je dla luksusowych marek. I to widać, by wspomnieć bawełniano-jedwabne plecionki, jedwabie (w tym te wyszywane szklanymi koralikami z Indii), tkaną i drukowaną bawełnę, jedwabną organzę czy habotai (rodzaj jedwabiu). W jednej z najlepszych rzeczy w kolekcji – płaszczu z wełny, przypominającym przeskalowany rewers dżinsu z krajką – użyto ręcznie wykańczanej francuskiej plecionki. – Szycie odwróciłem na lewą stronę i dodałem marynarskie czerwone elementy – precyzuje Łukasz.

15_LukaszJemiol210317_web_fotFilipOkopny_FashionImages

Najnowsza kolekcja Łukasza Jemioła dała mi też do myślenia, na ile w ocenie przeszkadza prywatny gust recenzenta i uprzedzenia związane z epoką, do której odwołuje się twórca. Wniosek jest prosty: trzeba być ponad to i odrzucić myśl, że ostatnia część pokazu zbędnie przywołała koszmary końca lat 80.

Bo ani to koszmary, skoro publikę na całym świecie przechodzi dreszcz zachwytu na widok strojów i stylizacji rodem ze szkolnych dyskotek z obowiązkowym dyskdżokejem, komisów z ciuchami z Turcji i zapachem Coty wymieszanym z wonią sztucznych oranżad i benzyny ołowiowej (patrz: globalne sukcesy Vetements i reszty postsowieckiej fali plus nasze MISBHV, dla przykładu), ani zbędne. Wręcz przeciwnie; wspomnień czar! Czerwone sukienki z falbanami (ale też i paski z cienkiej skóry, niczym z butików przy dawnej Rutkowskiego, dziś Chmielnej), kierujące nas w okolice Miss Polonia, Lambady i Opola ze szczególnym wskazaniem Moniki Borys AKA mamy PiKeja (tej od „Co ty, królu złoty”) dodały pokazowi, podobnie jak i całej kolekcji, wigoru, dystansu i dowcipu. – Widziałeś, że to było z przymrużeniem oka? – dopytywał mnie Łukasz. Widziałem, widziałem.

1_LukaszJemiol210317_web_fotFilipOkopny_FashionImages 2_LukaszJemiol210317_web_fotFilipOkopny_FashionImages 3_LukaszJemiol210317_web_fotFilipOkopny_FashionImages 4_LukaszJemiol210317_web_fotFilipOkopny_FashionImages 8_LukaszJemiol210317_web_fotFilipOkopny_FashionImages 17_LukaszJemiol210317_web_fotFilipOkopny_FashionImages 18_LukaszJemiol210317_web_fotFilipOkopny_FashionImages 22_LukaszJemiol210317_web_fotFilipOkopny_FashionImages 23_LukaszJemiol210317_web_fotFilipOkopny_FashionImages 25_LukaszJemiol210317_web_fotFilipOkopny_FashionImages 27_LukaszJemiol210317_web_fotFilipOkopny_FashionImages 29_LukaszJemiol210317_web_fotFilipOkopny_FashionImages 32_LukaszJemiol210317_web_fotFilipOkopny_FashionImages 33_LukaszJemiol210317_web_fotFilipOkopny_FashionImages 35_LukaszJemiol210317_web_fotFilipOkopny_FashionImages 36_LukaszJemiol210317_web_fotFilipOkopny_FashionImages 37_LukaszJemiol210317_web_fotFilipOkopny_FashionImages 39_LukaszJemiol210317_web_fotFilipOkopny_FashionImages 68_LukaszJemiol210317_web_fotFilipOkopny_FashionImages

 

Kolekcję zaprezentowano w Szucha Premium Offices.

Fot: Filip Okopny

 

Dodaj komentarz