Brylant w roli głównej. Premierowo na moim blogu nowa kolekcja biżuterii Kasi Wójcik.

Dziś premiera!, Moda | 7 grudnia 2022 | Brak komentarzy

W sam raz przed świętami: nowa kolekcja Kasi Wójcik. Wyrafinowaną biżuterię tworzy od ponad dekady, teraz – po raz pierwszy z brylantami w roli głównej. 

„Infinity” to 16 modeli pierścionków, kolczyków i naszyjników, wykonanych ręcznie z 14-karatowego złota i brylantów wysokiej jakości z certyfikatem od rzeczoznawcy Wysokiej Rady Diamentów w Antwerpii.

„Postawiłam na to, co ponadczasowe i najcenniejsze. Brylanty i złoto ubrałam w subtelne, proste formy, zgodnie z duchem autorskiego minimalizmu. Zależało mi, aby i w tej kolekcji klientki czuły się swobodnie także na co dzień”, wyjaśnia Kasia.

Projektantkę, absolwentkę łódzkiej ASP, możecie kojarzyć zarówno z licznych publikacji w lifestyle’owych magazynach, w tym w międzynarodowych edycjach „Vogue’a”, jak i z wybitnych postaci, które noszą jej dzieła. Dość wspomnieć, że niemal równo trzy lata temu, 10 grudnia 2019 roku, w kolczykach i ozdobach do włosów autorstwa Kasi literackiego Nobla odebrała Olga Tokarczuk. Powstały one specjalnie na tę okazję, do sukni Gosi Baczyńskiej (którą pomogłem wówczas wybrać pisarce, więcej o tym TU).

A jak ten dzień zapamiętała sama Kasia i jak wpłynął on na jej karierę zawodową?

„Prawie padł mi serwer!”, wspomina. „Zainteresowały się mną największe media, a biżuteria wyprzedała się na pniu. Niesamowicie mnie to wzmocniło. Postanowiłam, że będę nadal rozwijać markę zgodnie z własną intuicją, zachowując jej DNA. Po czym po trzech miesiącach przyszła pandemia… A ja zaszłam w upragnioną ciążę. Miałam jednak energię i motywację do działania. Zakwalifikowałam się do programu akceleracyjnego Sieci Przedsiębiorczych Kobiet, mój zespół rozszerzył się o doświadczoną brand menedżerkę, a już z 4-miesięcznym synkiem przy piersi, podpisywałam kontrakt na dystrybucję mojej biżuterii do 19 krajów przez Zalando”, opowiada projektantka.

Dziś projekty Kasi dostępne są także na Modivo oraz, oczywiście, w warszawskiej pracowni, po wcześniejszym umówieniu.

I właśnie ta pracownia, przy śródmiejskiej ul. Koszykowej, jest pełnoprawną bohaterką sesji zdjęciowej autorstwa Justyny Dudek.

W kampanii Kasia zrezygnowała bowiem z typowej sesji, by skupić się na prezentacji samej biżuterii oraz właśnie na pokazaniu jej najbliższych współpracowniczek – Ewy (brand menedżerki) i Beaty (złotniczki) – oraz jej samej przy pracy.

„Zaprosiłam Justynę, bo znamy się od lat i wiedziałam, że nie będzie próbowała „zakrzywić” rzeczywistości, lecz pokaże ją po swojemu i z czułością charakterystyczną dla bliskiej osoby, która rozumie i wspiera to, co robimy. Pokazała nas takimi, jakie jesteśmy na co dzień – bez stylizacji, makijażu, skupione na tym co dla nas najważniejsze: tworzeniu marki pięknej, wartościowej i liczącej się ze środowiskiem”, mówi Kasia.

Jak twierdzi, zdjęcia będące efektem tego spotkania oddają prawdziwą atmosferę tego, w jaki sposób powstaje jej biżuteria. „To twórcza współpraca, kreatywność zakorzeniona w prawdziwym rzemiośle, możliwość bycia po prostu sobą i swoboda rozwijania swoich talentów”.

Kolekcja dostępna jest od dzisiaj na stronie kasiawojcik.com

Słuchajcie moich podcastów <TU>, komentarze czytajcie na Facebooku <KLIK>, a ładne rzeczy, ładne miejsca i ładne stories oglądajcie na Instagramie <KLIK>.

Dodaj komentarz