W czym na wiosnę? Przeglądam garderobę.
Wybrałem kilka jakościowych klasyków. Dobre dla stylu, lżejsze dla planety, przyjaźniejsze dla portfela. Zobaczcie, jakie mają zalety i jak o nie dbać. Oraz z czym je zestawiać, gdzie i kiedy je nosić.
Tu kieruję się własnym gustem: wszystkie przetestowałem osobiście. Pochodzą z najnowszej oferty premium marki Reserved.
Lniany T-shirt
Skład: 50% bawełna, 50% len
Do czego i kiedy nosić? Do wszystkiego, bo a) ma uniwersalne kolory, bieli i czerni, b) uniwersalny krój, c) brak deseni. T-shirt wyróżnia się nieco obniżonym ściągaczem przy szyi. W połączeniu ze specyficzną fakturą taka nonszalancja dobrze skontrastuje się z nieformalną marynarką. Albo z bluzą, np. z bawełny organicznej czy z wełny.
Zalety? Przewiewny, idealny na upały, ale i ogólnie na jakąkolwiek wyższą temperaturę len potrafi być autentycznym wybawieniem. Nie wymyślono – póki co – nic lepszego na lato. Len jest antyalergiczny, przyjazny dla skóry. I dla środowiska, bo jego uprawa praktycznie nie wymaga pestycydów. Co więcej, 3/4 jego produkcji przypada na Europę. Tu, w połączeniu z bawełną, sprawia, że dzianina zyskuje na miękkości. Koszulka jest przyjazna w dotyku i zdecydowanie mniej się mnie niż w przypadku ubrań z lnu stuprocentowego.
Jak dbać? Powiedziałbym: bez ceregieli. Można prać w 40 stopniach (choć jeśli nie mocno zabrudzone – w znacznie niższych, bo im chłodniejsza woda tym mniejsze zużycie prądu), suszyć na sznurze. Jeśli nie zgiąć koszulki podczas suszenia na pół, by ów sznur nie odcisnął się w najbardziej przecież widocznym miejscu – co dotyczy znakomitej większości ubrań – nie trzeba też będzie jej prasować.
Beżowy trencz
Skład: 65% bawełna, 35% poliamid. Podszewka: 55% poliester z recyklingu, 45% wiskoza.
Do czego i kiedy nosić? Klasyka tej najbardziej stylowej męskiej mody. Ale z polotem, bo to raczej model oversize, z pięknie opadającymi ramionami, opatrzonymi – jak na trencz przystało – pagonami, ze zdobną skórzaną klamrą, luźnymi paskami przy mankietach, rozporkiem z kontrafałdą i ukrytymi guzikami na dole oraz ciekawie wykończonymi kieszeniami. Gratka dla fanów takich niuansów i dużo frajdy w noszeniu tego płaszcza. Dobrze wygląda i rozpięty, i zapięty na guziki, i nałożony kopertowo, jedynie związany paskiem.
Trencz dostosowuje stopień formalności do reszty stroju – „odświętniej” wyglądać będzie z białą koszulą i loafersami, bardziej sportowo – z czarnymi bądź białymi, minimalistycznymi – by nie robić płaszczowi konkurencji – trampkami i T-shirtem. Spodnie – klasyczne, czarne. Też białym, bo takie połączenie jest najbardziej twarzowe. I tak go noszę. Jest wystarczająco widowiskowy i ciekawy, by „robić” cały look. To mój ulubiony element tej kolekcji.
Zalety? Bawełna – wiadomo, naturalna i przewiewna. W takim płaszczu, mimo że przeciwdeszczowy, ciało oddycha. Wiskoza – też zapewnia cyrkulację powietrza i absorbuje wilgoć. Przypomina jedwab, ma właściwości lnu, jest antyuczuleniowa. Poliester z recyklingu natomiast, produkowany z plastikowych butelek PET i z odpadów pokonsumenckich, sprawia, że zużywane jest mniej wody, energii i zasobów naturalnych niż w konwencjonalnej produkcji. Włókna z recyklingu są certyfikowane przez niezależne instytucje zgodnie ze standardami Recycled Claim Standard (RCS) lub Global Recycled Standard (GRS). Więcej o wszelkich certyfikatach przeczytasz TU.
Jak dbać? Zalecane pranie chemiczne. Ale nie będzie ono częste przy cyklicznym czyszczeniu – choćby pobieżnie delikatną szczotką, z pyłu itp. zabrudzeń. Rozwieszać na drewnianym wieszaku, by nie tracił formy, wyjmować przedmioty z kieszeni, by te drugie się nie odkształcały. Prasowanie niewskazane, ale na lewej stronie przez szmatkę można. Choć to nonszalancki prochowiec i lekkie wymięcie mu nie szkodzi. Gdy zmoknie – pozostaw na wieszaku do regularnego wyschnięcia. Żadnej suszarki bębnowej, ale to ogólnie tyczy się wszystkich ubrań.
Czarna bawełniana koszula
Skład: 100% bawełna egipska
Do czego i kiedy nosić? Saute albo z koszulką na ramiączkach pod spodem; białą bądź czarną, bo inne kolory odbiorą jej naturalny szyk. Do tego czarne spodnie i sztyblety, ale i loafery czy trampki. Na miasto, na spacer, na drinka lub – czemu nie z gładkimi szortami i sandałami? – na plażę. Fajna, bo nie slim fit. Idealna, dla tych, którzy wolą luz i nie potrzebują podkreślania sylwetki. Względnie do czarnej marynarki. Choć tu raczej nie na galowo; z rozpiętym kołnierzykiem (klasycznym, więc uniwersalnym), w klimacie bezpretensjonalno – wieczorowym.
Zalety? Okazja, bo bawełna egipska, obok greckiej uchodzi za jedną z najświetniejszych na świecie. Zatem niełatwo znaleźć uszyte z niej ubrania, zwłaszcza w przystępnej cenie. Ma dłuższe i mocniejsze włókna, dzięki którym tkanina jest miękka i wytrzymała. Ta bawełna jest zbierana ręcznie, co pozwala na wyselekcjonowanie najbardziej dojrzałych surowców.
Jak dbać? Pierz w pralce max w 30 stopniach, ale zaleciłbym w zupełnie zimnej wodzie. To w końcu czerń; warto, by nią pozostała jak najdłużej. Nie wystawiaj na światło, bo wyblaknie. Wilgotna, w kontakcie z ostrym słońcem, tym bardziej. Pilnuj, by rozprostowana wisiała na porządnym wieszaku. Wówczas nie namęczysz się z jej prasowaniem.
Koszulka polo z długim rękawem
Skład: 100% bawełna
Do czego i kiedy nosić? Longsleeve’y to alternatywa dla koszuli. Kołnierzyk dodaje im nieco formalności, nadal jednak to luźny styl. Dobre pod marynarkę, krótką kurtkę czy overshirt, czyli wierzchnią, grubszą koszulę – dwa kołnierzyki w jednym stroju też wyglądają dobrze. Ja noszę także pod płaszczem w podobnym kolorze albo pod kamizelkami puchowymi, niezbędnymi nad morzem.
Te „polówki” z długimi rękawami podobają mi się ze względu na klasyczny krój, połysk dzianiny, dzięki czemu rzeczywiście wyglądają na wysokojakościowe i same ładne odcienie ich barw. W wersji wakacyjnej – odpowiednie do szortów i trampek czy klapek. Rękawy można podciągnąć, co doda animuszu.
Zalety? Przewiewne, naturalne, żadnych syntetycznych dodatków. Dobre na lato, ale i wiosnę, pod tak zwane krawiectwo ciężkie.
Jak dbać? Pierz w niskich temperaturach, bo warto, by wyrazisty, mocno nasycony kolor – a taki mają dwie wybrane przeze mnie koszulki: zielona i szara – trzymał się jak najdłużej. Susz, jak wszystko, na sznurze. Uprzednio uformuj kołnierzyk, by nie męczyć się później z prasowaniem.
Czarne loafersy
Skład: 100% skóra
Do czego i kiedy nosić? To hit klasyki. Niegdyś letniej, dziś de facto całorocznej, jeśli pogoda pozwoli. Traktorowa podeszwa dodaje im modnego charakteru, ale i masywności, co dobrze robi proporcjom sylwetki. Przynajmniej ja takie grubsze podeszwy zawsze wybieram. Noszę do spodni o zawsze nieco krótszej nogawce – to też już klasyka od jakiejś dekady – zatrzymującej się na wysokości kostek. Albo do szortów. Do tego skarpetki – stopki (te, które nie wyjdą poza krawędź cholewki, więc są niewidoczne). A góra? W zasadzie każda; patrz ubrania opisane powyżej.
Zalety? Oddychające, w przeciwieństwie do plastikowych zamienników. Trwałe, dłużej posłużą.
Jak dbać? Nie nosić codziennie, by buty – tak jak i stopy – mogły odpocząć. Wetknąć weń prawidła, idealnie jeśli drewniane. Pomogą w zachowaniu formy i neutralnego zapachu. Czyścić po każdym przyjściu do domu, choćby pobieżnie. W tym podeszwy, które – nawet gumowe – niedbane potrafią się odbarwić. Pastować raz na jakiś czas bezbarwną bądź – lepiej – czarną pastą. Raczej nie w płynie. Nie stawiać na słońcu.
Te oraz inne ubrania i dodatki dobrej jakości z linii premium kupisz na https://www.reserved.com/pl/pl/mezczyzna/ubrania/premium-quality
Partnerem wpisu jest Reserved.
Słuchajcie moich podcastów <TU>, komentarze czytajcie na Facebooku <KLIK>, a ładne rzeczy, ładne miejsca i ładne stories oglądajcie na Instagramie <KLIK>.