Sytuacja wyjściowa. Na wieczór, na galę, na ślub: Vistula Celebrations.

Odwieczny problem, jak ubrać się na najbardziej oficjalne okazje – ślub, wesele, wieczorną uroczystość czy galę, ale i na mniej wymagające pod względem ubioru garden party czy koktajl, w teorii rozwiązuje krótka odpowiedź – elegancko.

Tyle że elegancja co raz częściej jest pojęciem subiektywnym. Wygrywa nonszalancja w respektowaniu zasad, chęć „wyrażenia siebie” i „podkreślenia własnej osobowości”. 

I w sumie dobrze. To już nie te czasy, by narzucano, jak wyglądać. Ale kto powiedział, że trzeba wybierać jedno kosztem drugiego? 

Patrzę na nową propozycję Vistuli, czyli kolekcję o adekwatnej nazwie Celebrations. Klasykę, taką mocno rasową, podbito tu nowoczesną stylizacją, pewnego rodzaju luzem i przekonującym mnie minimalizmem. Bo ostatecznie z perspektywy czasu (i oglądanych później zdjęć) najbardziej sprawdzają się rzeczy uniwersalne, nienachalne, proste.

Weźmy garnitury, w końcu produkt, na którym ta marka zbudowała swoją renomę. Dla nieco odważniejszych – modele w pastelowych odcieniach różu czy błękitu, zdumiewająco wręcz modnych od kilku lat na rozmaitych uroczystościach. Gdzie wady? Nie ma. Są za to zalety, bo to odcienie optymistyczne i twarzowe. Po prostu: dobrze w nich prezentuje się uroda. Są też wyważone, więc nie wzbudzą niepotrzebnej sensacji i nie przyćmią tego, co najważniejsze. Sensacją bowiem ma tu być sam ślub.

Są i propozycje bardziej tradycyjne: kremowa biel, beż i granat. Nie znaczy, że nudne. Bo taką dwurzędową marynarkę w nasyconym odcieniu granatu – mój prywatny typ – Vistula proponuje nosić, na przykład, do białego T-shirtu. Słusznie, bo czyni to strój lżejszym i bezpretensjonalnym. Oczywiście, raczej na mniej oficjalne niż ślub, ale nadal wymagające podkreślenia starannym strojem wydarzenia.

Z kolei jednorzędowy model w granacie wpadającym w stal – odcień bodaj najbardziej konserwatywny – projektanci marki podają w towarzystwie koszuli z wąskim, a więc mniej wizytowym kołnierzykiem i z wąskim, gładkim krawatem w żywym kolorze ciemnoniebieskim. W wersji slim prezentuje się dynamicznie i nowocześnie. 

Biały smoking lub obszerna dwurzędowa marynara? Idealne na letni (umówmy się, to już zaraz) wieczór. Zwłaszcza ten pierwszy; model z natury wieczorowy przez co akuratny na gale, duże wyjścia, ale i wesele; zwłaszcza własne.

Do tego spodnie o prostym kroju lub z szerszymi nogawkami i mankietami, jak na obecne trendy przystało (uwaga: jeśli się nimi kierujemy, to wąskie spodnie chowamy na pawlacz; zdaje się na długo) i mniej formalne niż zwykle – z wyjątkiem modelu smokingowego – koszule. Bo szyk przestał być koturnowy.

A propos – kolejny hit: loafersy. Jeśli nie odzwyczailiśmy się od sznurowanych półbutów, proszę bardzo. Zwłaszcza, gdy mowa o lakierkach, nadających modnego retro charme’u; takiego art deco jak z „Wielkiego Gatsby’ego”, i do smokingu bardziej niż pożądanych. Ale to loafersy rządzą w męskim stylu ostatnich lat. Sylwetka w nich wygląda jakoś współcześniej, bardziej sportowo. Modniej.

Mnie – i nie tylko mnie, gdy patrzę zarówno na modowe magazyny, jak i na ulicę – pasują niemal do wszystkiego, tj. do każdego stroju o jakimkolwiek stopniu formalności. Czyli na duże i na małe celebrations.

I jeszcze kilka słów o dobrych tkaninach, bo tu żadnego kompromisu i napisów drobnym maczkiem na dole umowy. Garnitury uszyto ze stuprocentowej przewiewnej wełny z podszewką z wiskozy oraz z wiskozy i acetatu (co dotyczy rękawów). Zatem da się w nich żyć.

Albo z wełny z dodatkiem elastanu i chłodzącego jedwabiu. W sam raz na ponoć upalne w tym roku lato. Kraj pochodzenia wełen – Włochy, bo jakże inaczej. A Włosi znają się na rzeczy.

Z akcesoriami, jak krawaty, muchy, spinki oraz z detalami – patrz: żakardowe podszewki marynarek czy oblekane atłasem guziki, podobnie jak z całą ofertą – bo i koszulki polo, i T-shirty z organicznej bawełny – zapoznasz się TU.

Zdjęcia: Vistula. Partnerem wpisu jest Vistula.

Słuchaj moich podcastów <TU>, komentarze czytaj na Facebooku <KLIK>, a ładne rzeczy, ładne miejsca i ładne stories oglądaj na Instagramie <KLIK>.

6 Komentarze

  1. Paweł
    20 maja 2024

    W lipcu biorę ślub. Artykuł jak znalazł. Dzięki za rekomendację.

    Odpowiedz
  2. Asia
    20 maja 2024

    Czy dla kobiet też jest? Ta sukienka na zdjęciu spoko

    Odpowiedz
  3. Fdxfds
    20 maja 2024

    Takie jasne marynarki to tylko na lato?

    Odpowiedz

Dodaj komentarz