Premierowo na moim blogu: Natalia Siebuła i kampania kolekcji w… zamkniętej i pilnie strzeżonej pływalni we Wrocławiu.
Projektantka nie byłaby sobą, gdyby na miejsce sesji nie wybrała wygasłej części obiektu. Tym razem – XIX- wiecznej pływalni. Z żeliwnymi wannami, złotymi kranami, mozaikami przedstawiającymi syrenki i podwodny świat. „Te konkretne sale są nieużywane i nie można ich zobaczyć od tak; są pilnie strzeżone”, mówi Natalia.
Ostatni dzień lata. Premierowo na moim blogu Natalia Siebuła i jej nowa kampania.
Sama radość. Choć sesja – jak to nad Bałtykiem – melancholijna. Ale kampanie Natalii Siebuły należą do moich ulubionych. Właśnie ze względu na swój tęskny klimat i architekturę dawnych, niedocenianych dziś miejsc. Dlatego kiedy wysłała mi tę najnowszą, z Helu, z pytaniem: „wiem, że lubisz morze, więc może Ci się spodoba?”, odpowiedź mogła być jedna.
Z Olsztyna w kosmos. I z powrotem. Niezwykła kampania nowej kolekcji Natalii Siebuły.
Ta sesja to złoto. Zrealizowana w olsztyńskiej hali sportowej Urania, zatrzymuje duch minionej epoki, a przy okazji dokumentuje ostatnie tchnienia obiektu, który wkrótce trafi pod kilof.