Wyprowadzić z równowagi. Dyplomowa kolekcja Wiktorii Król z łódzkiej ASP. Premierowo na moim blogu.

Wyprowadzić z równowagi. Dyplomowa kolekcja Wiktorii Król z łódzkiej ASP. Premierowo na moim blogu.

Dziś eksperymentalne „Equilibrium” – licencjat Wiktorii Król z łódzkiej ASP, inspirowany osobistymi przeżyciami związanymi z problemami zdrowotnymi autorki, tj. zaburzeniami widzenia oraz mechanizmem działania rezonansu magnetycznego mózgu.

Premierowo na moim blogu: Vicher i kolekcja Medusa na wiosnę i lato 2024.

Premierowo na moim blogu: Vicher i kolekcja Medusa na wiosnę i lato 2024.

Dziś premiera!, Moda | 14 kwietnia 2024 | Brak komentarzy

W czasie długiej i smutnej zimy – a liczba dni bez słońca w tym roku była chyba rekordowa – marzyłam tylko, by choć na chwilę przenieść się do Italii, zasiąść wygodnie w cieniu i oddać się nicnierobieniu – przyznaje mi Inez Wicher.

Zamiast tego jednak przygotowała nową kolekcję. Ambitną jak zawsze.

rEvolution: kolekcja marki Kupisz. Bez Roberta Kupisza.

rEvolution: kolekcja marki Kupisz. Bez Roberta Kupisza.

O tej kolekcji głośno było na długo przed jej pokazem. Jest bowiem pierwszą, która powstała bez udziału Roberta Kupisza.

Przez ponad dekadę był projektantem i twarzą przedsięwzięcia, współtworząc bezsprzecznie silny i błyskawicznie rozpoznawalny brand, by de facto nagle z niego zniknąć.

Od zera do lidera: niezwykła historia powrotu New Balance 550. Plus ich najnowsze wersje debiutujące na rynku. PS. Adele kocha to.

Od zera do lidera: niezwykła historia powrotu New Balance 550. Plus ich najnowsze wersje debiutujące na rynku. PS. Adele kocha to.

Moda wraca, wiadomo. Czasem jednak czyni to zupełnie nieoczekiwanie. I przywraca rzeczy – wydawałoby się – na zawsze zapomniane. Choćby dlatego, że… nawet nie zdążyły być modne. Na przykład kultowe dziś, a wcześniej niedoceniane New Balance 550. Na sprawiedliwość czekały ponad trzy dekady.

Ostatni dzień lata. Premierowo na moim blogu Natalia Siebuła i jej nowa kampania.

Ostatni dzień lata. Premierowo na moim blogu Natalia Siebuła i jej nowa kampania.

Sama radość. Choć sesja – jak to nad Bałtykiem – melancholijna. Ale kampanie Natalii Siebuły należą do moich ulubionych. Właśnie ze względu na swój tęskny klimat i architekturę dawnych, niedocenianych dziś miejsc. Dlatego kiedy wysłała mi tę najnowszą, z Helu, z pytaniem: „wiem, że lubisz morze, więc może Ci się spodoba?”, odpowiedź mogła być jedna.