Mniej dresu, więcej progresu – relacja z targów Hush Warsaw

Moda | 14 grudnia 2014 | 6 komentarzy

Widać skromne fundusze i przesadną zachowawczość młodych twórców, ale też zdecydowanie niższe ceny, niż jeszcze pięć, czy trzy lata temu i coraz lepszą jakość. A także znamiona myślenia ekonomicznego i determinację, by na tym trudnym rynku się utrzymać. Choć też obezwładniający wysyp nowych marek odzieżowych w Polsce sugeruje, że aż tak trudny ten rynek nie jest…

This slideshow requires JavaScript.

Tak było na Hush Warsaw. Czyli całkiem nieźle. Choć projektanci, z którymi rozmawiałem, narzekali, że obroty nieco mniejsze niż poprzednio (organizatorzy poinformowali zaś, iż padł historyczny rekord transakcji, a bankomat na targach został opustoszony przed końcem imprezy), Stadion Narodowy nie ma w sobie uroku poprzedzających go Arkad Kubickiego, zaś część marek (choć mniej niż drzewiej bywało) proponowało niemal wyłącznie wyśmiewaną już dresówkę i T-shirty zdradzające, że nie jesteśmy narodem copy-writerów, to Hush są najciekawszymi i najlepiej organizowanymi targami mody w naszym kraju.

A jakie wnioski na temat młodej polskiej mody pozwolili wysnuć konkretni projektanci i ich stoiska?

Joanna Hawrot – że z niekoniecznie uzasadnionego powodu można mieć ceny dwukrotnie wyższe od Łukasza Jemioła i zgarnąć główną nagrodę.

Łukasz Jemioł Basic – że czołówce polskich projektantów korona z głowy nie spadnie, jeśli wezmą udział w Hushu.

Wearso. – że można swoją filozofię oprzeć o ekologię, nie popadając w przaśny recykling.

est by eS. – że intrygujący design może być modą użytkową, na każdy wiek, figurę, kieszeń i okazję.

Michał Mrzygłód – że warto studiować w Londynie, choć/bo brawurowe formy strojów nie są w Polsce szczególnie rozumiane, nie mówiąc o sprzedaży.

SHE/s A RIOT – że osobowość projektanta może być najlepszą reklamą dla marki.

Dzky – że dojście do finału Project Runway to naprawdę dopiero początek drogi.

Si-Mi – że warto z nową marką startować z przytupem.

Momi-Ko – że polska moda autorska bywa ambitna.

Domi Grzybek – że polska moda autorska bywa dowcipna bez silenia się na hasła na T-shirtach.

Delikatessen – że mężczyźni tęsknią do klasyki, ale tej ze sznytem oryginalności.

Dud.ziń.ska – że bawełna i ortalion nie muszą być symbolem polskiej mody; mogą je zastąpić dzianiny.

Orska, Karina Królak, Busy Monday – że mamy świetną biżuterię i atrakcyjne akcesoria.

Michał Szulc – że w grudniu można z powodzeniem sprzedać niemal cały zapas letnich płaszczy.

Jarosław Ewert – że warto śledzić poczynania projektantów, których pierwsze kolekcje niekoniecznie były udane.

Kas Kryst – że wymykanie się szufladkom i kategoriom przynosi świetne efekty.

Ennbow – że polskie marki chcą już ubierać pracownice biur i korporacji zgodnie z biznesowym dress codem; ba, są zakładane przez byłe pracownice bankowości inwestycyjnej.

Risk – że polska moda nadal potrafi być ostentacyjnie dumna z szarej bluzy i nie waha się z niej uczynić swojego manifestu.

Ania Kuczyńska – że nawet, gdy nie musi się niczego udowadniać, warto wyjść ze swoją modą do ludzi. A już dla samej Kuczyńskiej, podobnie jak dla Michała Mrzygłoda, est by eS., Kas Kryst, Dudzińskiej i Domi Grzybek, warto było odwiedzić Hush.

This slideshow requires JavaScript.

 

Zdjęcia: Style Stalker, materiały prasowe HUSH.

6 Komentarze

  1. Ewelina
    15 grudnia 2014

    Potwierdzam i wtóruję. Bardzo dobrze zorganizowana przestrzeń. A na stoisku miałam okazję porozmawiać z Panią Anią Kuczyńską (!) niesamowite.

    Odpowiedz
  2. ewert
    15 grudnia 2014

    człowiek uczy się na błędach i zdobytym doświadczeniu 🙂

    Odpowiedz
  3. Kasia
    19 grudnia 2014

    Na pewno lepsza edycja od poprzedniej, bo dużo mniej dresów, których fenomenu nie potrafię zrozumieć. Natomiast ciągle na tego typu targach brakuje mi koloru, którego – z małymi wyjątkami – polscy projektanci chyba się boją. Sama na Hush szukałam kolorowych rzeczy (bo szare i czarne są w każdym sklepie, mam też swoją ulubioną, nieco niszową projektantkę, które pięknie szyje w takiej kolorystyce i na Hush miałaby pewnie najtańsze stoisko) i mocno musiałam się namęczyć, by coś znaleźć. Na szczęście zawsze można liczyć na np. Dream Nation.

    Odpowiedz
  4. Hush Warsaw
    26 stycznia 2016

    Cześć! Dziękujemy za relację z targów, mamy nadzieję, że na ostatniej, grudniowej edycji również się pojawiłeś i byłeś zadowolony. Zapraszamy tymczasem do sklepu online z polską modą, który uruchomiliśmy! 🙂

    Odpowiedz

Odpowiedz do Hush Warsaw

Anuluj odpowiedź