Więcej niż standard. Co kryje się za certyfikatami tkanin, ubrań i fabryk? Które mają sens i które realnie zmieniają świat?
Idealny produkt nie istnieje. Przynajmniej z punktu widzenia ekologii.
Trwałe, miłe, mniej szkodliwe. Przewodnik po 30 tkaninach, które dadzą planecie odetchnąć.
Od bawełny przez kaszmir z recyklingu po włókna z owoców, mleka, wodorostów. Bo warto kupować mądrze.
Manekin płakał, gdy go ubierano.
Dwa lajki, z czego jeden od rodziny. Plus jeden komentarz. Tak zawrotną popularność zdobywały moje pierwsze wpisy na Facebooku o potrzebie ekologii w modzie. Przy czym ów komentarz zwykle brzmiał: „mimo że pisze się bez przecinka”. To, jeśli czytelnik miał maniery. Jeśli nie, pisał: „mimo że pisze się bez przecinka, jełopie!”. I tyle.
„Dopiero się uczymy”. O tym, czy ekologia jest sexy, o koszcie nowoczesnych tkanin i fenomenie T-shirtu z elastanem, którego nie sposób poddać recyklingowi rozmawiam z Anną Miazgą, ekspertką ds. zrównoważonego rozwoju w LPP.
Kiedyś na wykładzie zwróciłam mężczyznom uwagę na nadruki na bokserkach, bo ich materiał może zawierać ftalany, które negatywnie wpływają na płodność. Panowie wpadli w popłoch. Nikt nie lubi o takich rzeczach słuchać.
Kwestia środowiska. Raport LPP za rok 2019/ 2020
Losów planety nie zmieni – niestety – projektant sprzedający kilka sukienek miesięcznie z certyfikowanych tkanin z odzysku. Czy nam się to podoba czy nie, to sieciówki mają realny wpływ na polepszenie stanu środowiska naturalnego.